Opis
Chyba odkąd pamiętamy zachwycały nas czasy elżbietańskie, ach te stroje, muzyka, taniec, dwór królewski.
Co więcej, na wyciągnięcie ręki ukochany Szekspir i jego sztuki wystawiane w letnie popołudnia o godzinie szesnastej.
Czy jest ktoś, kto nie chciałby doświadczyć takiej uczty?
Nagle, okazało się, że marzenie z Szekspirem w tle jest możliwe, kiedy powstał Teatr Szekspirowski w Gdańsku.
Pozostała jednak pokusa zaginania czasoprzestrzeni, aby przedostać się do tamtych czasów i być widzem w londyńskim Globe Theatre z czasów Tudorów.
I nagle… jest! ta książka!
Pochłania bez reszty, nie ma w niej nawet jednego słowa, co powoduje , że można ją czytać wszystkimi zmysłami i samemu tworzyć dialogi.
Spotykamy małego miłośnika teatru, który w pustej sali wchodzi w rolę, przymierza kostiumy, który przez kopnięcie piłki przenosi się w czasie dokładnie do czasów elżbietańskich.
Pomyślcie tylko jak sam jest zdziwiony, kiedy zaczyna go gonić bard!
Zdezorientowany chłopiec odnajduje przyjaciela w niedźwiedziu, którego uwalnia z klatki.
Poczucie humoru, umiejętnie wplecione historyczne elementy powodują, że to niezwykła lekcja historii oraz obcowanie ze sztuką w jednym.
To jak sztuka zamknięta w aktach, gdzie scenografią są piękne akwarelowe ilustracje a główny bohater podróżuje w czasie. Czy wróci do czasów teraźniejszych?
Co jeszcze go spotka w trakcie tej nieplanowanej wyprawy?