Opis
Mała Blanka jest dla rodziców jak Śnieżka, piękna, o jasnym blasku. „Niedawno przytrafiła mi się straszna rzecz. Chciałabym móc wezwać dobrą wróżkę, najlepszą ze wszystkich. Poprosiłabym, żeby była łaskawa wymazać swoją różdżką to, co się wydarzyło.”
Wujek Melissy, bliskiej koleżanki Blanki stał się dla niej „Czarnym Człowiekiem”, „bestią o stu łapskach”, potworem wielkim i przerażającym, gdy zmusił dziewczynkę do pocałunku ślimaka.
Zażądał utrzymania tajemnicy, bo rozpowie wszystkim ” jakie sobie urządza zabawy.”
Sekret był tak trudny do utrzymania, że ciążył jak kamień w żołądku, powodował coraz większy wstyd, dużo złości, niechęci do samej siebie.
Blanka była przekonana, że nawet rodzice przestaną ją lubić, gdy im go wyjawi.
Czarny Człowiek stawał się coraz większy i bardziej niebezpieczny, Blance pomogły słowa Franciszka, którego rodzice przestrzegali przed złymi ludźmi, którym nie wolno ufać.
Ale przecież to był wujek Melissy.
Na szczęście rodzice rozpoznali u córki zmianę zachowania, dziwne prośby i słowa.
Roztoczyli nad nią poczucie bezpieczeństwa, troski, zaufania, przekonania, że „bestia o stu łapskach” zostanie ukarana.
Blanka na nowo odkryje troskliwe i przyjemne pocałunki mamy o posmaku nieba.